Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

The Cure w toruńskiej odsłonie – Kuracja w Klubie Od Nowa [WYWIAD]

Zespół Kuracja, coverband kultowego The Cure, zadebiutował na małej scenie Klubu Od Nowa. Przed muzykami stanęło nie lada wyzwanie – sprostać wymaganiom oddanych fanów oryginalnego zespołu, którzy tłumnie przybyli na koncert. Jak w takim razie Kuracja poradziła sobie z tym niełatwym zadaniem?

Widownia małej sceny zapełniona była niemal po brzegi. Na pierwszy rzut oka było widać, jak bardzo jest zróżnicowana. Znajdowali się na niej tak samo starzy wyjadacze w koszulkach z napisem The Cure, jak i ubrana cała na czarno młodzież, jawnie nawiązująca do subkultury gotyckiej lat 80. Równie różnorodny jest przecież i sam oryginalny repertuar The Cure.


 


Kuracja podjęła decyzję, aby nie skupiać się tylko na jednym okresie w historii twórczości zespołu i zamiast tego zagrała praktycznie wszystkie największe hity The Cure. Widownia mogła usłyszeć bardziej melodyjną i chwytliwą odsłonę zespołu, jak Boys Don’t Cry, Friday I’m in Love czy The Lovecats, jak i jego gotyckie korzenie, pod postacią A Forest, One Hundred Years albo Primal. Utwory nie tylko były bardzo zbliżone do oryginału, ale jednocześnie muzycy postarali się, aby brzmiały one jak najlepiej w wersji na żywo, wydłużając odpowiednio dane partie. Na uwagę zasługuje tu wokalistka Kuracji, Mery Sokala, która pomimo młodego wieku, obdarzona jest głębokim i nieco zadziornym głosem. Debiutancka trema, którą zapewne musiała czuć, nie przyćmiła jej wyjątkowej charyzmy scenicznej. Choć Roberta Smitha nie da się zastąpić, Sokala przystąpiła do tego zadania z dużą dawką pokory, czemu dała wyraz dedykując swój wykon One Hundred Years wokaliście The Cure, obchodzącego w dniu pisania tekstu swoje 65. urodziny.


 


Ostateczna recepcja koncertu okazała się bardzo pozytywna, chyba nawet bardziej niż spodziewała się tego sama Kuracja. Choć zagrała jeden, wyproszony gromkimi oklaskami bis, widownia wciąż domagała się więcej. Tak żywiołowa reakcja z pewnością świadczy o wysokiej klasie występu, nawet jeśli pod sam jego koniec zespół musiał poradzić sobie z paroma problemami technicznymi. Po tak obiecującym debiucie Kuracja zapewne jeszcze nie raz wróci na scenę, dlatego warto wypatrywać kolejnych dat nadchodzących koncertów. Kto wie, może nadarzy się także okazja do usłyszenia repertuaru innych zespołów w podobnych klimatach? Wysłuchajcie poniższego wywiadu, aby się tego dowiedzieć.

Jak wam się grało na scenie Od Nowy?


Jak to się stało, że zdecydowaliście się zostać coverbandem The Cure?


Jakie macie plany na przyszłość po dzisiejszym debiucie scenicznym?

Będziecie grać covery jeszcze jakiś innych zespołów? Może twórczość własna?


Ulubiona piosenka The Cure?


Posłuchajcie także zapowiedzi kolejnego, bydgoskiego koncertu:

Oficjalny fanpage Kuracji na Facebooku

[Fot.: Anna Jankowska]