26 stycznia przez Toruń przetoczyła się zimna fala. Nie chodzi wcale o niskie temperatury, a o koncert uznanego Variété w Kombinacie Kultury. Jednak nie ograniczyli się jedynie do wspomnianego już gatunku cold wave. Jak sama nazwa zespołu wskazuje, ze sceny płynęły rozmaite dźwięki.
Variété powstało w 1983 roku w położonej blisko Torunia Bydgoszczy. Od samego początku istnienia osiągał muzyczne sukcesy. Już podczas swojego debiutu na Festiwalu w Jarocinie w 1984 zdobyli wyróżnienie. Kolejnego roku zespołowi udało się powtórzyć ten wyczyn. Od lat 80. bez przerwy raczą swoich słuchaczy nastrojową muzyką, która z biegiem lat delikatnie zmieniała swój charakter, delikatnie odchodząc od zimnej fali w stronę yassu, jazzu i ambitnej muzyki elektronicznej. Nie zmienia to faktu, że nowe albumy Variété są wyjątkowo ciepło przyjmowane zarówno przez publikę, jak i krytykę. Wydany w 2022 Dziki Książe otrzymał nominację do Fryderyka w kategorii Album Roku Piosenka Literacka i Poetycka.
![](https://www.sfera.umk.pl/wp-content/uploads/2024/02/DSC_2115.jpg)
Jako pierwszy utwór usłyszeliśmy delikatne, free jazzowe i elektroniczne Palę pod z wydanego w 2017 albumu Nie wiem. Nie był to jedyny utwór z tej płyty na toruńskim koncercie, większość setlisty stanowiły kompozycje z dwóch najnowszych krążków. Nie mogło oczywiście zabraknąć klasyków, fani starego Variété nie obeszli się smakiem. Jako bis zostaliśmy uraczeni kultowymi już I znowu ktoś przestawił kamienie oraz Klaszcząc w dłonie.
Zobacz też: Brzmieniowy szał – Schizma i Zespół Sztylety [RELACJA]
![](https://www.sfera.umk.pl/wp-content/uploads/2024/02/DSC_2166.jpg)
Już od samego początku koncertu czuliśmy bliskie połączenie muzyków z publiką. Frontman Variété Grzegorz Kaźmierczak z chęcią angażował się w rozmowy ze słuchaczami i opowiadał kolejne ciekawostki o utworach. Wielką przyjemność sprawia patrzenie na muzyków, którzy są na scenie już od ponad 40 lat, a na koncertach nadal dają z siebie wszystko, świetnie się przy tym bawiąc. Entuzjazm oczywiście jest zaraźliwy, bijące ze sceny emocje udzielały się publice.
![](https://www.sfera.umk.pl/wp-content/uploads/2024/02/DSC_2018.jpg)
Na osobną pochwałę zasługuje nagłośnienie. Od dawna nie byłem na aż tak dobrze brzmiącym koncercie. Kombinat Kultury i akustycy stanęli na wysokości zadania. Zapewne wpływ na tę fenomenalną klarowność dźwięków miał wpływ wspomniany już lider Variété, gdyż Grzegorz Kaźmierczak jest doświadczonym realizatorem dźwięku.
![](https://www.sfera.umk.pl/wp-content/uploads/2024/02/DSC_2171.jpg)
Koncert zdecydowanie uznaję za udany. Zespół dostarczył słuchaczom wiele emocji, mogliśmy rozmarzyć się przy Dzikim Księciu i poczuć chłód bijący od starszych kompozycji. W styczniu zespół poinformował swoich fanów o pracy nad nowym albumem. Nie mogę doczekać się premiery. Mogę jedynie mieć nadzieję, że po wydaniu tej płyty Variété znów zagości w mieście Kopernika.