Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Sfera wraca na Tauron Nowa Muzyka

To była moja trzecia wizyta na Tauron Nowa Muzyka Katowice. Wrócę tam jeszcze nie raz, bo ten festiwal jest magiczny – pisałem w relacji z festiwalu w 2019 roku. Mamy rok 2023 i wygląda na to, że Radio Sfera UMK w końcu powróci na jeden z najbardziej klimatycznych festiwali w całej Polsce.

Jak zwykle przed wyjazdem na festiwal zapraszamy Was do zapoznania się z naszymi rekomendacjami. Nie da się ukryć, że organizatorzy Tauron Nowa Muzyka przygotowali dla nas ciekawy zestaw artystów. Wybraliśmy z nich dziesięć występów, na których na pewno będzie można nas spotkać!

MAX COOPER 3D/AV LIVE

[KONCERT OTWARCIA, CZWARTEK, 20:00-21:30]

Koncerty otwarcia na Tauronie warto obejrzeć zawsze, nieważne kto gra. Zapytacie dlaczego? SCENA. Budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia imponuje rozmachem. Spodziewamy się jednak, że samo miejsce bynajmniej nie będzie największą atrakcją wieczoru. Tegoroczną edycję otworzy bowiem Max Cooper, multimedialny artysta techno, który muzykę w wersji live wzbogaci o instalacje świetlne i wizualizacje. Nagłośnienie będzie realizowane w technologii dźwięku imersyjnego, co ma dać efekt „trójwymiarowości” i zupełnego zanurzenia w muzyce. Mamy więc nadzieję, że w Katowicach czeka nas once-in-a-lifetime experience, które na długo zostanie w naszej w pamięci.

CLARK

[PIĄTEK, 21:00-22:00]

Mistrz współczesnej elektroniki – tak opisują go organizatorzy. Trudno się z tym nie zgodzić, bo Clark przez lata zaserwował nam mnóstwo świetnej muzyki wymykającej się wszelkim kanonom i schematom. W swojej karierze nagrywał w kultowej wytwórni WARP, wystąpił również w berlińskim Berghain. Oprócz komponowania albumów studyjnych i soundtracków, remiksował kompozycje największych: Depeche Mode, Massive Attack, Nilsa Frahma czy Thoma Yorke’a. Ten ostatni jest również producentem nowego albumu Clarka, który ukazuje się już w tym miesiącu. Przy tak różnorodnej dyskografii trudno stwierdzić, co dokładnie otrzymamy – i dlatego tak niecierpliwie czekamy na ten występ.

ONEOHTRIX POINT NEVER

[PIĄTEK, 23:00-00:00]

Trudno wyobrażać sobie dzisiejszą scenę multimedialną bez Daniela Lopatina. Prekursor vaporwave wprowadził nostalgiczną estetykę na salony, a w swoich kolażach zręcznie łączył muzykę z innymi dziedzinami sztuki. Trudno mi zliczyć, ile utworów skomponował i pod iloma aliasami je wydał, ale z pewnością sporo z tego przeszło do klasyki współczesnej elektroniki. Jego występ zapowiada się marzycielsko – obecnie koncertuje on z show opisywanym jako „hipnotyzujące”, na które składają się utwory zebrane z całej jego kariery, zaserwowane jednak w nowych odsłonach i dodatkową warstwą wizualną.

ORBITAL

[PIĄTEK, 01:00-02:00]

Pamiętam, kiedy w 2012 roku grali na Open’erze i wszystkie media huczały o ich świetnym secie. Cóż, to na pewno nie była pierwsza taka sytuacja – ich występ na Glastonbury z 1994 roku uważany jest za jeden z najważniejszych koncertów wszech czasów. Nie ma więc opcji, żebyśmy zaryzykowali ominięcie kolejnego live setu, który odbije się głośnym echem, skoro występ Orbitala mamy na wyciągnięcie ręki. Liczymy, że ten legendarny brytyjski duet przeniesie nas do lat 90. i zaserwuje swoje największe hity, które są esencją rave’u tamtych czasów.

PANTHA DU PRINCE

[PIĄTEK, 02:00-03:00]

Jedna z najważniejszych postaci nowej niemieckiej elektroniki. Pantha du Prince przez lata wypracował swój własny styl – miesza microhouse z minimal techno, czerpiąc przy tym z shoegaze, psychodelii czy muzyki klasycznej. Dzięki temu jego muzyka idealnie nadaje się zarówno do tańca, jak i do odpoczynku po intensywnym wieczorze. Trudno więc o lepsze zakończenie pierwszego „pełnego” dnia festiwalu lub – dla tych, którzy planują bawić się do białego rana – lepszy bifor przed pójściem na scenę klubową.

TANGERINE DREAM

[SOBOTA, 21:00-22:00]

Legendarni przedstawiciele berlińskiej szkoły muzyki elektronicznej systematycznie przyjeżdżają do Polski, ale na samym Tauronie będą po raz pierwszy. Tangerine Dream już w latach 70. tworzyli coś, co dziś nadal pasuje do hasła „Nowa Muzyka”. Ambientowe pejzaże, progresywne podejście do kompozycji oraz dbałość o strefę wizualną zwiastują ciekawy show. Cieszy również pojawienie się takich klasyków wśród wielu młodych artystów, co pokazuje, że organizatorzy festiwalu dbają o kultywowanie pamięci i robią ukłon w stronę początków elektroniki.

EABS MEETS JAUBI

[SOBOTA, 22:00-23:00]

Jeden z najciekawszych polskich projektów jazzowych spotyka się z tradycyjną muzyką Pakistanu. EABS przez lata pokazali, że uwielbiają dekonstruować muzykę – czy to w przypadku twórczości Krzysztofa Komedy, Tomasza Stańki czy Sun Ra. Tym razem przyszedł czas na muzykę z Pakistanu. Pierwszy efekt mieliśmy okazję usłyszeć już na płycie Jaubi, na której to gościnnie pojawił się Latarnik. Później do Marka dołączyła reszta ekipy, co zaowocowało wspaniałym, eklektycznym albumem. Spodziewamy się, że na koncert będzie trzymał równie wysoki poziom – zwłaszcza że już na koncertach obu tych grup z osobna zawsze bawiliśmy się fantastycznie.

RÖYKSOPP LIVE

[SOBOTA, 01:00-02:00]

Röyksopp wracają do Polski po zeszłorocznym DJ secie na Fest Festivalu, podczas którego pokazali, że wciąż są w stanie porwać tłumy do tańca. Tym razem zaserwują nam solowy materiał. Duet od początku stawiał na łamanie typowego ambient popu, dodając do niego taneczne motywy. Ich ostatnie wydawnictwo – zeszłoroczny album „Profound Mysteries I, II i III” – jak zwykle trudno jest sklasyfikować, co jest najlepszą zapowiedzią ciekawego występu.

HUDSON MOHAWKE

[SOBOTA, 02:00-03:00]

Ross Matthew Birchard to jedna z postaci, której zawdzięczamy obecne brzmienie elektroniki. Od 2009 roku nagrywa albumy, na których zręcznie łączy trap, EDM i wszelkie odmiany muzyki basowej. Jako część duetu TNGHT miał udział w powstaniu takich hitów jak „Goooo” czy „Higher Ground”. Zeszłoroczne solowe wydawnictwo „Cry Sugar” potwierdza, że Hudson ma wciąż na siebie pomysł. Będzie skakane!

TALABOMAN

[SOBOTA 03:00-05:00]

Lekki housik na niemalże koniec festiwalu. Dziesięć lat temu John Talabot zamykał festiwal na OFF-ie i pamiętam te tańce do dziś. W tym roku wraca do Polski w duecie z Axlem Bomanem. Jako Talaboman wypuścili w 2017 płytę „The Night Land”, która pokazuje, na co ich stać. Nie jest to czysty house, bo da się w nim dostrzec wpływy afrykańskich rytmów, disco i ambientu. To będzie piękne powitanie niedzieli!

Tegoroczna edycja Tauron Nowa Muzyka Katowice rozpocznie się w czwartek 8 czerwca i potrwa do niedzieli 11 czerwca. Bilety wciąż są w sprzedaży. Sprawdźcie też naszą relację z edycji z 2017 rokuz edycji z 2019 roku!

[Piotr Grabski; red. Agata Drozd; fot. Radoslaw Kazmierczak – archiwalne materiały prasowe]