Toruń po raz kolejny zaczytał się w polskiej literaturze. W ramach festiwalu uczestnicy mogli wziąć udział w różnorodnych spotkaniach autorskich i innych wydarzeniach towarzyszących. Podsumowujemy dla Was to tygodniowe święto słowa pisanego.
Czytelnicy regionu, łączmy się!
W dniach 24-30 listopada odbyła się 31. edycja Toruńskiego Festiwalu Książki. Organizatorzy przygotowali łącznie 42 wydarzenia, w tym spotkania autorskie, warsztaty, koncert i spektakl teatralny. Festiwal odwiedziło 34 autorów książek dla młodszych i starszych. Wstęp na wszystkie wydarzenia był bezpłatny.
„Niektórzy słyszą płynący w kablach prąd, ja czasami też”. O „Cukrach” z Dorotą Kotas

Dorota Kotas to, pochodząca z Garwolina, polska pisarka. Za swoją pierwszą książkę pt. „Pustostany” (2019) otrzymała Nagrodę Literacką Gdynia w kategorii proza, Nagrodę Conrada i nominację do Nagrody im. Witolda Gombrowicza za najlepszy debiut. W 2020 roku ukazała się jej druga książka pt. „Cukry”, a w 2023 roku – „Czerwony młoteczek”.
Kotas opowiadała uczestnikom spotkania o swojej drugiej książce „Cukry”, napisanej po dostaniu diagnozy o byciu osobą w spektrum autyzmu. Podkreślała, że gdy kilka lat temu dostała diagnozę, autyzm nie był szeroko poruszany w mediach. Powiedziała również, że nie czuje potrzeby bycia rzeczniczką osób w spektrum, a same „Cukry” to pokazanie perspektywy po odkryciu nowej wiedzy o sobie.
Prowadzący rozmowę poruszył temat rodzinnego miasta autorki. Kotas opisała je jako „małą ojczyznę, z którą już nie mam żadnej relacji, czasem wpadam tam na zakupy w ciucholandach”. Reszta spotkania dotyczyła poprzedniej książki „Pustostanów”, a także przyszłych planów literackich autorki. Przez całe spotkanie autorce towarzyszyła jej suczka Lato.
Tak o spotkaniu i o autorce mówili jego uczestniczy:
„Do końca świata i jeden dzień dłużej” – spotkanie z Jurkiem Owsiakiem
Jurek Owsiak swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim działalności społecznej. To założyciel Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – jednej z największych organizacji charytatywnych w Polsce. Owsiak jest też twórcą festiwalu muzycznego Pol’and’Rock Festival, który wcześniej znany był jako „Przystanek Woodstock”. Za swoją działalność otrzymał wiele wyróżnień m.in. odznakę honorową „Za Zasługi Dla Ochrony Praw Człowieka” a także „Order Uśmiechu”.
Na spotkanie Owsiak pojawił się w swoich słynnych czerwonych okularach i koszulce promującej 34. finał WOŚP, który odbędzie się już niedługo, bo 25 stycznia 2026, a hasło zbiórki to „Zdrowe brzuszki naszych dzieci”. W tle wyświetlane były zdjęcia z poprzednich finałów Wielkiej Orkiestry.
Na koniec Owsiak podpisywał swoją książkę „Obgadywanie świata”, opisującą wspomnienia i opowieści z podróży, ale także pokazującą, jak poszczególne doświadczenia życiowe wpływały na jego działalność społeczną. Całe spotkanie było przepełnione humorem i anegdotkami. Jurek Owsiak pokazał, że świat można „obgadywać” nie po to, by krytykować, ale by go lepiej rozumieć i zmieniać.
Tak o spotkaniu wypowiedziała się uczestniczka:
„Może to zabrzmi grafomańsko, ale ja lubię pisać”. Maria Poprzęcka o sztuce i „Śmierci przed obrazem”
Maria Poprzęcka to polska historyk sztuki. W 2025 roku za książkę „Śmierć przed obrazem” została nominowana do Nagrody Literackiej Nike oraz do Nagrody im. Cypriana Kamila Norwida.
Poprzęcka o swojej fascynacji sztuką:
Tak odpowiedziała zapytana o to, czy lubi spotkania autorskie:
Poprzęcka zaznaczyła, że choć tytuł wskazuje na trudną treść, książka nie ma być przygnębiająca. Autorka podkreśliła, że chciała napisać o umieraniu jako o etapie. Prowadzący dopytywał o poszczególne obrazy, które pojawiają się w dziele Poprzęckiej, a także zapytał, czy inspiracją na tytuł była śmierć Gabriela Narutowicza. Autorka mówiła nie tylko o książce, ale również przywoływała anegdoty ze swojego życia. Między innymi, zapytana o popkulturę, wspomniała o memach z Mona Lisą, które przed erą internetu były drukowane na pocztówkach.
Dopytana o przyszłe losy sztuki, wyraziła następującą opinię:
„Jak on sobie kupił rewolwer, to ona też”. Weronika Kostyrko z pasją o Róży Luksemburg

Weronika Kostyrko to polska dziennikarka i pisarka. Od 1991 roku była związana z „Gazetą Wyborczą”, gdzie pracowała m.in. jako reporterka sejmowa, korespondentka w Berlinie i pierwsza redaktorka naczelna magazynu „Wysokie Obcasy”. W 2019 roku ukazała się jej debiutancka książka pt. „Tancerka i Zagłada: historia Poli Nireńskiej”, która została nominowana do Nagrody Literackiej Nike w 2020. W listopadzie 2024 roku ukazała się jej druga książka „Róża Luksemburg: domem moim jest cały świat”, która została nominowana w 2025 roku do Nagrody Literackiej Gdynia oraz Nagrody Literackiej Nike.
Spotkanie dotyczyło jej drugiej książki. W trakcie trwania rozmowy Kostyrko podkreślała, że zależało jej na wielowymiarowym obrazie historii życia Róży Luksemburg. „Umiała stworzyć sobie świat w listach” – autorka książki przetłumaczyła wiele listów na polski, wiele z nich Róża pisała do swych kochanków, dlatego jest to, jak mówi Kostyrko, biografia wyjątkowa, bo nie pomija niczego.
Autorka zdradziła, że planuje książkę o Alinie Szapocznikow, polskiej rzeźbiarce. Kostyrko dodała też, że w jakimś sensie wszystkie jej bohaterki się łączą, każda z nich była żydówką, każda zmarła śmiercią tragiczną.
Jedna z uczestniczek opowiedziała o swoich wrażeniach ze spotkania:
„To, kogo wybierzemy za partnera, załatwia nam połowę życia”. Manuela Gretkowska o swojej książce „Posag dla Polki”

Manuela Gretkowska jest pisarką, felietonistką i scenarzystką, jedną z najbardziej wyrazistych i kontrowersyjnych autorek w polskiej literaturze ostatnich dekad. Znana z ostrego, bezkompromisowego stylu pisania i komentowania życia społecznego, polityki oraz relacji międzyludzkich. W 2007 r. założyła Partię Kobiet, angażując się w działalność społeczną i polityczną.
Tematem spotkania była najnowsza książka „Posag dla Polki”. Ukazuje ona zupełnie inaczej znane nam historie z popkultury – np. relację Johna Lennona i Yoko Ono. Książka ma ciekawą strukturę – może wydawać się trochę szalona, gdyż pojawiają się postacie mitologiczne. „Posag dla Polki” to myśląca przewodniczka, opowieść o dobrej i złej miłości.
Gretkowska na spotkaniu poruszyła również temat hejtu, z którym na co dzień się mierzy – wyznała, iż większość z nich to po prostu internetowe boty. Na koniec zdradziła, że jej ulubiona własna książka to „Faworyty” oraz, że uwielbia stand-up. Według niej „Dowcip to inny wymiar naszego umysłu”.
Uczestnicy spotkania zapytani o spotkanie z Gretkowską, odpowiadali tak:
„Jest tyle tych książek, że już mi się tytuły kręcą”. Niedzielny poranek z Anitą Głowińską i Kicią Kocią

Anita Głowińska jest polską plastyczką, autorką i ilustratorką książek dla dzieci z serii „Kicia Kocia”. Gdańszczanka, która przez wiele lat mieszkała w Toruniu, gdzie ukończyła Wydział Sztuk Pięknych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Serię o przygodach białej kotki zaczęła pisać dla swoich dzieci. 15 lat temu, gdy za namową męża chciała ją wydać, żadne z wydawnictw nie było nią zainteresowane. Obecnie Głowińska to druga, zaraz po Remigiuszu Mrozie, najlepiej opłacana autorka w Polsce.
Autorka na wstępie streściła swoją historię z Toruniem. Wspomniała, że miała zajęcia z malarstwa w Dworze Artusa, a na Sali Wielkiej, zorganizowała swoje wesele. Później przeczytała fragment jedną ze swoich książek pt. „Kicia Kocia nie chce tak się bawić”. W trakcie lektury angażowała najmłodszych m.in. do rozwiązywania zagadek z książeczki.
Nie zabrakło elementu kontrowersyjnego. Gdy jeden z opiekunów spytał autorkę o oczy Packa, Głowińska, śmiejąc się, zdradziła, że przyjaciel Kici Koci ma oczy po mężu twórczyni. Spotkanie zakończyła dygresja jednej ze słuchaczek, mówiącej o wkładzie Kici Koci w wychowywanie dzieci. Głowińska dodała, że pracuje z wieloma ludźmi, żeby dostosować swoje książki do problemów jakie napotykają rodzice, wychowując dzieci.
„Ta pierwsza książka przyszła do mnie w momencie, w którym bardzo chciałam zmienić moje życie”. Justyna Bednarek o skarpetkowej przygodzie

Justyna Bednarek jest z wykształcenia romanistką, a przez wiele lat pracowała jako dziennikarka, redaktorka i tłumaczka w pismach kobiecych. Jej debiutancka książka pt. „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek” zdobyła Nagrodę Literacką m.st. Warszawy i miano Najlepszej Książki Dziecięcej w konkursie Empiku Przecinek i Kropka. Jej opowiadania zostały przeniesione na deski teatru, m.in. w Krakowie czy Warszawie, a także zekranizowane i ukazały się na Netflixie.
Odpowiedziała na pytanie o to, jakie uczucia towarzyszą jej podczas spotkań z czytelnikami:
Poruszono zagadnienie tego, czy kanon lektur szkolnych jest coraz bardziej unowocześniany, skoro dostały się do niego „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek”.
Tak Bednarek opowiedziała o swoich uczuciach związanych z tym wyróżnieniem:
Pod koniec spotkania widownia mogła zadać pisarce własne pytania. Autorka nie tylko odpowiadała na nie, ale i wchodziła w interakcje i dopytywała dzieci o ich odczucia związane z książką.
Autorka wspomniała najbardziej zaskakujące pytanie, jakie dostała od czytelnika w trakcie spotkania autorskiego:
Dzieci zaangażowały się w spotkanie i jeden z jego uczestników pochwalił się Bednarek, że zamierza napisać własną książkę. Zapytaliśmy autorkę o rady dla początkujących pisarzy:
„Ten debiut był stresem i pójściem w mrok niewiadomej”. Abelard Giza o frajdzie, jaką sprawia mu pisanie

Abelard Giza to polski komik, stand-uper, scenarzysta i autor tekstów komediowych, a od niedawna także autor książek dla dzieci. Spotkanie dotyczyło książki pt. „Hania, Tyśka i Szajka Brudziaków”, która miała premierę 24 października bieżącego roku.
Tak odpowiedział zapytany o to, czy pisanie dla dzieci było dla niego trudniejsze od rozśmieszania dorosłych:
Opowiedział również o pomyśle na tematykę książki:
Spotkanie zaczęło się od przeczytania fragmentu książki i wyjaśnieniu przez autora, skąd pomysł na zaczęcie pisarskiej kariery. Uczestnicy, zarówno ci młodsi, jak i starsi, skorzystali z okazji i pytali autora nie tylko o sprawy związane z książką, ale też o karierę komika. Jedno z pytań o „Hanię, Tyśkę i Szajkę Brudziaków” dotyczyło słuchowiska, które zaczął tworzyć.
Tak Giza wyjaśnił pomysł na słuchowisko:
Materiał współtworzony przez Marcelinę Kowalską, Weronikę Tyburską i Zuzannę Tymińską.
[Fot.: Zuzanna Tymińska]


