Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Podsumowanie sezonu PRES Toruń

Pogoda za oknem już chłodniejsza, więc zakończył się sezon żużlowy. Teraz mamy czas na podsumowanie roku zawodników z Torunia. W klubie doszło do paru zmian, które zaprowadziły ekipę na szczyt polskiej ligi.

Ekipa z Torunia po 17 latach podniosła ponownie tytuł DMP, pokonując w finale Orlen Oil Motor Lublin. Był to tym samym piąty tytuł w historii KS Toruń. Ostatnie 3 sezony kończyły się dwumeczem o 3. miejsce, z czego dwukrotnie udało się wygrać brąz. Teraz w Toruniu liczono chociażby na finał, a w nim Anioły pofrunęły bardzo wysoko i zwyciężyły z hegemonem rozgrywek.

Zobacz też: 17 lat czekania i piękna złota noc

Stadion bezlitosną twierdzą

Piotr Baron obiecał, że zrobi z Motoareny obiekt, który będzie atutem gospodarzy. Wykonał ten plan w stu procentach, dorzucając w bonusie niesamowite wyścigi, które chce się oglądać na okrągło. O tym jak trudnym do rozczytania był ten tor, są wypowiedzi braci Holder, którzy spędzili w Toruniu trochę czasu. Obaj twierdzili, że na tor w Toruniu potrzeba różnych ustawień na różne części toru. Oto co starszy z braci powiedział po meczu z Rekinami z Rybnika:

wypowiedź z 18.07.2025

Bez tego ogromnego atutu w postaci toru, nie byłoby prawdopodobnie tytułu. W półfinale Sparta przegrała 52:38, a w finale Lublinianie przegrali 54:36. Ta przegrana była 4. najwyższą przegraną Koziołków od sezonu 2019. Tak o celach oraz o torze wypowiedział się Piotr Baron:

Kwartet liderów spełnił oczekiwania

Klub z Torunia zakontraktował na ten sezon Mikkela Michelsena, który zastępował Pawła Przedpełskiego. Duńczyk wracał po groźnej kontuzji prawego ramienia, więc jego forma była zagadką. Jednak na torze po kontuzji nie było widać śladu, a Mikkel skończył sezon z 9. średnią ligi. To po jego wygranych biegach Toruń najpierw cieszył się z finału, a potem ze złota.

Piotr Baron drugi sezon z rzędu był pewien jednego: para Dudek-Lambert nie zawiedzie. Na 40 biegów, w których jechali razem, wygrali 28. Nie bez przypadku zostali oni ponownie najlepszą parą ligi. Patryk miał niesamowity czas: zaliczył wygraną w Polsce i w Danii, tytuły IMP, SEC, awans do SGP. Był to jego najlepszy sezon w karierze. W klasyfikacji średnich był on tylko za Bartoszem Zmarzlikiem.

[Fot.: Radosław Ruta]

U Brytyjczyka było w tym roku zdecydowanie gorzej niż w poprzednim. Wicemistrz świata zapowiadał przed sezonem walkę o złoto IMŚ, a prawie wypadł z cyklu. Kapitan miał duże problemy, jednak w najważniejszych momentach walczył jak lew.

Ważnym elementem był również Emil Sajfutdinow, dla którego nie ma przegranych biegów. Emil miewał w tym sezonie problemy sprzętowe, jednak swoimi umiejętnościami i doświadczeniem wygrywał biegi, w których inni dojeżdżaliby na końcu stawki.

Młodzież pod okiem Barona rozwija skrzydła

Tak jak w futbolu bez obrony nie ma tytułów, tak w żużlu bez punktującej młodzieży próżno szukać sukcesu. Przed sezonem sądzono, że liderem będzie Krzysztof Lewandowski. Jednak Lewandowski zaczął raczej słabo. Tym samym Piotr Baron zdecydował się postawić na 16-letniego Mikołaja Duchińskiego. Mikołaj stanął na wysokości zadania i prezentował niejednokrotnie lepszą postawę od 20-letniego Lewandowskiego. Duchiński w finale dorzucił cenne 4 oczka, które mogły zaważyć o wyniku. O swoim wejściu do składu wypowiedział się Mikołaj Duchiński:

Drugi z juniorów, Antoni Kawczyński, zanotował duży progres względem zeszłego sezonu. Antek miał 5. największą zdobycz w biegach juniorskich w całym sezonie. W rewanżowym półfinale we Wrocławiu był on cichym bohaterem, ponieważ torował drogę kolegom z zespołu. Progres Antka zauważył Rafał Dobrucki, który powołał go do reprezentacji na finał SoN2.

[Fot.: Radosław Ruta]

Zmiana warty na U24

Jan Kvěch został drugim nowym zawodnikiem Aniołów na ten sezon. Czech momentami błyszczał, ale zdarzyły mu się również gorsze występy. Kibice pokochali „czeską torpedę”, przez co doczekał się on swojej własnej piosenki. Czech w wywiadach przyznaje, że będzie bardzo ciepło wspominał Toruń. Tak podsumował swój sezon:

Janek przez to, że skończył już 24 lata, nie może jeżdzić już jako zawodnik U24. Na jego miejsce sprowadzono Noricka Blödorna, który w tym sezonie reprezentował barwy Hunters PSŻ Poznań w 2. Ekstralidze. Niemiec osiągnął średnią 1.500, więc ten transfer jest obarczony pewnym ryzykiem. Dlatego trzeba wierzyć w to, że Piotr Baron wyciągnie z Noricka to, co najlepsze. Faworytem do przejęcia tej pozycji był Bastian Pedersen, jednak tego pomysłu zrezygnowano. O sytuacji na pozycji U24 wypowiedział się Piotr Baron:

Teraz pora na przerwę. Zawodnicy wyjadą na zasłużone wakacje, a po nich zaczną się przygotowania do nowej kampanii 2026. W przyszłym roku dojdzie do ważnej zmiany w regulaminie. Od następnego sezonu będzie możliwość użycia juniora zagranicznego. Które kluby z tego rozwiązania skorzystają? Tego dowiemy się w marcu, gdy ponownie usłyszymy warkot motocykli.

[Fot.: Radosław Ruta]