Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Obywatel G.C. na kilka sposobów

Od ponad 20 lat na Koncertach Specjalnych Pamięci Grzegorza Ciechowskiego spotykają się miłośnicy twórczości tego znanego toruńskiego muzyka. Wydarzenie przyciąga zarówno twórców, jak i odbiorców. Nie inaczej było w tym roku.   

 

Grzegorz Ciechowski zmarł 22 grudnia 2001 roku. Znany ze swojej działalności w zespole Republika, oraz  solowych projektów, z których najbardziej rozpoznawalnym jest Obywatel G.C. Z inicjatywy bliskich oraz współpracowników artysty od 21 lat odbywają się koncerty, podczas których zespoły i soliści prezentują swoje, mniej lub bardziej bliskie oryginałom, wersje utworów artysty. Formuła koncertu jest niezmienna od lat – lista wykonawców do ostatniej chwili pozostaje niewiadomą, co przydaje imprezie dodatkowego smaczku. 

 

Pierwszym zespołem, który wystąpił w Od Nowie była kapela z Brześcia Kujawskiego – Sytuacje. Swój set otworzyli utworem „Sam na linie”. To jeden z najpogodniejszych, od strony instrumentalnej, utworów Republiki. Skoczny, przypominający o punkowych korzeniach zespołu został wykonany wiernie, z wokalnymi wariacjami w recytowanych fragmentach. Drugim numerem była „Mamona”, wielki przebój Republiki. Uraczono nas wiernym coverem. Trzecią piosenką była nie mniej znana „Sexy doll”, w której postawiono na rearanżację. Gitarowe brzmienia w zwrotkach zastąpiły dźwięki pianina. Wokalista w swojej interpretacji postawił na spokój, było go jakby mniej niż Ciechowskiego w oryginale. Muzycy postanowili trochę „wypłaszczyć” utwór, i nie doświadczyliśmy energicznego rozkręcania się, znanego z oryginału. W kolejnym utworze –  „Śmierć w bikini”, można było usłyszeć shredderską solówkę na gitarze, będącą jedynym odstępstwem od oryginału. Zgoła odmiennie zabrzmiała „Arktyka”. Muzycy zmienili melodię utworu, wynikiem czego kręcono się w czasie zwrotki wokół gitarowego intro do utworu. Do tego zamiast oryginalnego energicznego refrenu publikę uraczono melodeklamacją. Zespół Sytuacje sprawiał wrażenie jakby wyszedł z założenia, że słowo mówią więcej niż dźwięk i to je umieszczał na piedestale. Ostatnim zagranym przez artystów utworem były  „Reinkarnacje”. Ten rozbujany w oryginale numer został bardzo uspokojony. Obecne w wykonaniu Republiki organy i gitara zostały tu zamienione na oszczędne w dźwiękach pianino. Eksplozywny refren zastąpiła  spokojna recytacja.

Sytuacje

Po występie Sytuacji nastąpiło uroczyste otwarcie. Prowadzenie koncertu przejął Grzegorz Kopcewicz, pomysłodawca Koncertów Pamięci. Wyświetlono krótki film na którym laureatka tegorocznej Nagrody Artystycznej Miasta Torunia im. Grzegorza Ciechowskiego, Daria ze Śląska wykonała swój popularny utwór „Dziewczyna z papierosem”.

Na scenie pojawili się „niemuzyczni” goście. Prezydent Torunia Michał Zaleski określił związek artysty z naszym miastem słowami: „Urodzony w Tczewie, zakochany w Toruniu”. Po tym wystąpieniu krótko przemówił prof. Wojciech Wysota. Zwrócił w swojej wypowiedzi na wartość, jaką jest fakt corocznych spotkań mających kultywować pamięć o zmarłym muzyku. Podsumował to zdaniem: „Pamiętajmy o Grzegorzu i miejmy go zawsze w naszych sercach”.

prof. Wojciech Wysota

Po tych słowach na scenie zawitał punkowy zespół z Płocka, Farben Lehre. Ich piosenką otwarcia był klasyk z debiutanckiego albumu Republiki, czyli „Będzie plan”. Utwór zagrali z punkrockowym, zbliżonym do oryginału, sznytem. Nie było w tym nic dziwnego, bo „zimna fala”, której Republika jest koronnym przedstawicielem z tej muzyki właśnie się wywodzi. Utwór wzbogacono o solówkę gitarową. Drugą piosenką był psychodeliczny „Układ sił”. Spokojny i rytmiczny, oparty o ostre gitarowe brzmienie. Wokalista Farben Lehre – Wojciech Włoch – dawał z siebie wszystko, aby i ten utwór nabrał punkowego klimatu. Eksplozja nastąpiła w trzecim utworze, czyli w ciężkim z natury „Kombinacie”. Tutaj przesterowana gitara i galopująca perkusja zaprowadziły słuchaczy w krainę ciężkiego grania. Było energicznie, szybko i z przytupem. Swój set muzycy z Płocka zamknęli utworem „Odchodząc”. Spokojnym i w klimacie oryginału.

Farben Lehre

Przerywnikiem w muzycznym maratonie było wręczenie nagrody w Konkursie Jednego Wiersza ,,Obywatel Słowa” im. Grzegorza Ciechowskiego. Laureatką została Maria Teresa Domarecka, która na scenie deklamowała swój nagrodzony wiersz, w którym poruszyła m.in. temat konfliktu zbrojnego w Strefie Gazy.

Skończyły się występy zespołowe, nadszedł czas solistów. Jako pierwszy w tej części koncertu zaśpiewał wokalista  toruńskiego zespołu Manchester – Maciej Tachel, który przywitał się ze słuchaczami utworem „Republika Marzeń”. Organy Rafała Karasiewicza wspaniale się bawiły w trakcie tego utworu, jest to jeden ze znaków charakterystycznych zespołu Republika i został tu pięknie odwzorowany. Drugim (i ostatnim) utworem w wykonaniu Tachela było mocno przearanżowane – pochodzące z repertuaru Obywatela G.C. – „Tobie wybaczam”. Zamiast instrumentów dętych we wstępie zabrzmiało pianino. Śpiew wokalisty pozostał wierny oryginałowi, a w miejscu solówki na saksofonie pojawiły się  organy.

Maciej Tachel

Po Tachelu na scenę wyszła znana z programu „The Voice of Poland” wokalistka Adela Konop. Zabrała ona słuchaczy w świat „Masakry”, czyli ostatniej płyty Republiki. W jej wykonaniu „Raz na milion” zabrakło obecnych na płycie elementów muzyki elektronicznej. Głos Adeli był ujmująco delikatny, co wraz z mocnymi momentami dobrze współgrało z przekazem utworu. Kolejnym utworem wykonanym przez wokalistkę była „Sado-maso piosenka”. Usłyszeliśmy zabawę formą. Dużo bardziej niż w oryginale była zaznaczona gitara elektryczna, a sama Adela dodała swojemu wykonaniu kobiecej wrażliwości.

Adela Konop

Niekwestionowaną gwiazdą na scenie Od Nowy była legenda polskiego heavy metalu, wokalista zespołu TSA, Marek Piekarczyk. Po gorącym powitaniu przez publiczność zaśpiewał swoją wersję utworu „Ciało” z repertuaru Obywatela G.C. Dodanie dźwięku klawiszy budziło skojarzenia z muzyką elektroniczną, a sam Piekarczyk wniósł sporo heavy metalowego klimatu swoimi popisami wokalnymi. Dobrze współgrała z nimi solówka gitarowa Tomasza Pacanowskiego,  budząca skojarzenia z szybką i ciężką muzyką. Następnie odegrano kolejny przebój Obywatela, czyli „Tak… Tak… To ja”. Utwór mocny i dobitny w oryginale z agresywnymi niektórymi frazami. Heavy metalowiec na wokalu oczywiście dodał mu jeszcze większy pazur. Zamiast solo saksofonu usłyszeliśmy solo organów, którym zakończył się występ legendy polskiego ciężkiego brzmienia.

Marek Piekarczyk

Wykonawcą następnych dwóch piosenek był obecny wokalisty grupy Dżem – Maciej Balcar. Zaprezentował pierwszy tego wieczoru utwór z drugiej płyty Republiki, czyli „Obcego Astronoma”. Było to z pewnością jedno z najwierniejszych  wykonań. Poza dyskretną solówką gitarową trudno było szukać różnic między oryginałem a aranżacją. Następny w kolejności był największy przebój Republiki czyli „Biała flaga”. Tutaj znowu postawiono na wierność oryginałowi. Jedyną różnicą jaką dało się zauważyć to gitarowe solo po ikonicznym fragmencie na pianinie. Utwór wydawał się dobrym zakończeniem koncertu, ale ono nadeszło wraz z występem znanej artystki.

Maciej Balcar

Była nią Urszula. Sprawiająca wrażenie mocno przejętej emocjonalnie, zaprezentowała ostatnie utwory tego wieczoru. Pierwszym był „Zapytaj Mnie Czy Cię Kocham”. Zachowano w nim tą samą gęstą atmosferę co w oryginale, a sceniczna ekspresja Urszuli dodawała wykonaniu odrobinę nostalgii. Połamana solówka gitarowa również wpisała się w klimat utworu. Ostatnim utworem artystki, jak i ostatnim utworem tego dnia, był klasyk nad klasyki, czyli „Nie pytaj o Polskę”. Urszula do pary z wokalistą wspierającym Michałem Skoczkiem, czule podeszli do tego tekstu, tak ważnego dla wielu naszych rodaków. Dodana została tutaj też monumentalna solówka gitarowa, rodem z rockowej power ballady. To były ostatnie akordy Koncertu Specjalnego Pamięci Grzegorza Ciechowskiego.

 

Grzegorz Ciechowski, jak mało który z polskich artystów, świetnie wpisuje się w określenie „jedyny w swoim rodzaju”. Wyjątkowość artysty i jego macierzystego zespołu, to coś, co niezmiennie wywiera silne wrażenie na słuchaczach różnych pokoleń. Cieszy więc, że dzięki Koncertowi Pamięci wszyscy mamy szansę obcować z płynącą ze sceny Od Nowy muzyczną różnorodnością bazującą na jego spuściźnie.

 

Stanisław Humienny

« z 2 »