Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Halo, tu Spielberg

Podczas wczorajszej premiery nowego Xboxa Microsoft ogłosił, że Steven Spielberg przygotowuje serial oparty na najważniejszym tytule operującym na tej platformie czyli „Halo”.

Historia serii jest nierozerwalnie związana z Xboxem – od premiery pierwszej części w 2001 roku to właśnie konsola Microsoftu jest jej głównym środowiskiem. Do tej pory powstało 5 kontynuacji hitu, filmy animowane i serial fabularny.


W „Halo” przenosimy się do XXVI wieku, gdzie wcielamy się w rolę Master Chiefa – podrasowanego genetycznie superżołnierza, któremu towarzyszy Cortana – zespolona z nim sztuczna inteligencja ukazująca się nam pod postacią hologramu o kształtach powabnej kobiety . Oboje przemierzają sztuczny świat w kształcie pierścienia – tytułowe Halo – by odkryć jego tajemnicę, brzmi enigmatycznie, prawdę mówiąc jednak pomysł, na którym bazuje gra jest banalnie prosty – jak w większości pierwszoosobowych shooterów i tutaj chodzi głównie o przeżynanie się przez tabuny wrogów, tutaj pod postacią – kolejna klisza – kosmitów.

Grywalność, porządna grafika i świetne cut sceny zapewniła jednak tytułowi sukces, który pozwolił na romans ze światem filmu. Jak już wspominałem – produkcja Spielberga nie będzie pierwszym serialem aktorskim w świcie Halo – ten tytuł należy się „Forvard Unto Dawn”, który możecie obejrzeć na oficjalnej stronie gry.

Produkcja Spielberga nie będzie pierwszym serialem aktorskim w świcie Halo – ten tytuł należy się „Forvard Unto Dawn”, który możecie obejrzeć na oficjalnej stronie gry.

Fabuła osadzona przed wydarzeniami z 4 części gry i koncentruje się wokół postaci młodego kadeta Thomasa Lasky’ego, który w przyszłości ma zostać kolejnym bezimiennym mięchem armatnim rzuconym na front. Trudno się dziwić, że nachodzą go pewne wątpliwości co do tego, czy robienie za ruchomy cel to odpowiednia perspektywa na przyszłość, w szczególności, że jako alternatywa jawi się romans z kadetką Chyler Silvą, graną przez jedyną znaną twarz w filmie – Annę Popplewell, którą możecie pamiętać z roli Zuzanny, tej starszej siostry z „Opowieści z Narnii”.

 

 

Gdy akademii, w której szkoli się Lasky, zagraża zniszczenie ze strony obcych Thomas staje jednak przed faktem dokonanym – albo weźmie do ręki karabin albo zginie. Kiedy ta druga opcja zbliża się niechybnie, pojawia się stary, dobry Master Chief, który jest jedyną szansą kadetów na przetrwanie najazdu z kosmosu.
Jak nietrudno się domyślić: fabuła jest prosta jak drut, a serial to tylko kolejne – choć widowiskowe – narzędzie marketingowe w kampanii promocyjnej „Halo 4”.

Na coś podobnego nie może sobie pozwolić Spielberg – sukces „Lincolna” na dużym ekranie nie zmienił faktu, że w świecie seriali za najwybitniejszym dzieckiem Kina Nowej Przygody ciągnie się ferment po porażce „Terra Nova”, którego był producentem wykonawczym. Prawdopodobnie i taką funkcję będzie miał przy tworzeniu adaptacji „Halo”, co w praktyce oznaczać może albo spory wpływ na fabułę, dobór ekipy i reżyserów, albo użyczenie nazwiska dla celów marketingowych.

Sukces „Lincolna” na dużym ekranie nie zmienił faktu, że w świecie seriali za najwybitniejszym dzieckiem Kina Nowej Przygody ciągnie się ferment po porażce „Terra Nova”

Która opcja jest bardziej prawdopodobna? Zdaje się, że ze względu na klapę historii o cofaniu się w czasie do epoki dinozaurów – pierwsza, trzeba jednak pamiętać, że Spielberg będzie się zajmował w tym samym czasie „Pod kopułą” na podstawie prozy Kinga ( o czym wspominałem w ubiegłym tygodniu) i zwyczajnie może mu zabraknąć czasu na poświęcenie równej uwagi obu projektom.

Zaangażowanie twórcy „Indiany Jonesa” i „Jurasic Parku” w nowy serial nie jest jedyną niewiadomą dotyczącą produkcji. Nie zdradzono jak do tej pory szczegółów fabuły. Czy poznamy nowe przygody Master Chiefa, czy może będzie to spin-off skupiony na perypetiach innego superżołnierza? Czy akcja będzie się działa po grach czy może poznamy początki Master Chiefa? Co z Cortaną, której historia po czwartym „Halo” stoi pod wielkim znakiem zapytania?
Jedno jest pewne – od 12 lat seria cieszy się niesłabnącą popularnością, a fani na całym świecie już zacierają ręce i raczej nie pozwolą Microsoftowi zrezygnować z ogłoszonych planów.