Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

17 lat czekania i piękna złota noc

Skończył się wrzesień, skończyła się też PGE Ekstraliga. W ostatnią niedzielę września odbył się najważniejszy mecz polskiej ligi. Na Aleje Zygmuntowskie do Lublina wybrała się PRES Grupa Deweloperska Toruń, która broniła swojej osiemnastopunktowej zaliczki z Motoareny.

Tydzień wcześniej na Motoarenie PRES Grupa Deweloperska Toruń wygrała z obrońcami tytułu Motorem Lublin 54:36. Tak wysokiej wygranej nikt się nie spodziewał, ale ekipa Piotra Barona pojechała u siebie perfekcyjnie. Tym samym to Torunianie zostali faworytami dwumeczu – 18 punktów to jest ogromna zaliczka. Oczywiście w przeszłości Lublinianie u siebie pokazywali jeszcze większą dominację i wygrywali jeszcze wyżej, więc Motor nie był bez szans.

Zobacz też: Toruń bliżej złota po pierwszym meczu

Napięcie było czuć już w pierwszym wyścigu, gdy w drugim łuku Jack Holder przewrócił Patryka Dudka. Holder został wykluczony z powtórki, a w niej Kubera pewnie wygrał bieg. Najwięcej emocji na początku spotkania dał bieg trzeci. Lambert wyrzucił Zmarzlika na zewnętrzną, ale Bartek w Lublinie jest niesamowity, więc od razu połknął Sajfutdinowa i gonił za kapitanem Aniołów. Zmarzlik wyprzedził Lamberta, wjeżdżając na ostatnie okrążenie. Każdy myślał, że to koniec emocji, ale Lamberta mocno wyciągnęło na ostatnim łuku i zrewanżował się on mistrzowi świata.

Goście wiedzieli, co robić, dlatego już w biegu 5. odstawiono najsłabsze ogniwo – Janka Kvěcha. Za niego pojechał Sajfutdinow, który razem z Michelsenem jechał parą na pozycjach 2-3 blokując ostatniego Holdera. Australijczyk jednak wyprzedził Emila na ostatnich metrach, przez co Lublinianie odrobili kolejne dwa oczka.

Kolejne emocje czekały na nas na koniec drugiej serii. Sajfutdinow ruszył się na starcie, przez co został z tyłu, ale po pierwszym łuku był drugi i gonił Lindgrena. Rosjanin gonił Szweda przez cztery kółka, Lindgren pięknie się bronił, ale na szalonego Emila to za mało. Popisał się on nożycami na ostatnim łuku i wyprzedził Lindgrena ratując remis dla Torunian.

Podopieczni Macieja Kuciapy wzięli na swój celownik Patryka Dudka, ponieważ w biegu numer dziewięć Kubera go przewrócił. Patryk się mocno zagotował po tym incydencie. W powtórce Patryk wygrał, a Lambert po walce z Lindgrenem dojechał trzeci i Torunianie powiększyli przewagę w dwumeczu o dwa oczka.

Ponownie cichym bohaterem spotkania mógł być Antoni Kawczyński, który dwukrotnie jechał przed Bańborem. Ten jednak wyprzedził Antka na ostatnim okrążeniu po głupich błędach juniora gości.

[Fot.: Orlen Oil Motor Lublin]

Po 13 wyścigach Lublinianie mieli piekielnie trudne zadanie przed sobą, ponieważ musieli wygrać w biegach nominowanych minimum 5:1 i 4:2. Tym samym KS Toruń praktycznie witał się już z gąską w ogródku, powoli oswajając się z piątym tytułem DMP w historii. Torunianie nie mogli być jednak aż tak pewni, bo Motor zawsze potrafi zaskoczyć.

Atomowym startem zaskoczyli w biegu 14. Lambert i Michelsen. Duńczyk pomknął po zwycięstwo, za to Brytyjczyk został i blokował Cierniaka i Holdera. Para gospodarzy wyprzedziła Lamberta, ale nie było szans na dogonienie Duńczyka, który w sezonie 2022 zdobywał tytuł DMP właśnie z Motorem Lublin. Po tym biegu było wiadome, że Drużynowym Mistrzem Polski w sezonie 2025 została PRES Grupa Deweloperska Toruń.

Ostatni tytuł Torunianie zdobyli jeszcze na starym stadionie na Broniewskiego w 2008 roku. Menadżer Piotr Baron zdobył swój drugi tytuł, reprezentując klub z Torunia. Pierwszy zdobył 35 lat temu, gdy rozpoczynał swoją karierę żużlową. Teraz jako doświadczony trener, który zdobywał tytuły w Unii Leszno, wrócił na stare podwórko i przywrócił Aniołom chwałę i blask, na który zasłużyli.

Motor przegrał ten dwumecz w Toruniu, Lublinianie wyraźnie się wtedy pogubili. Oczywiście można mówić, że gdyby nie wykluczenia Koziołków, to Motor cieszył by się z czwartego tytułu mistrzowskiego z rzędu. Jednak jak to głosi pewne przysłowie, gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem. Dlatego też nie powinniśmy rozpatrywać tego finału jako wypaczonego przez decyzje sędziego, a zamiast tego cieszyć się tym, jak wspaniały i piękny był to dwumecz.

Przed nami ostatki żużlowego ścigania w kraju. W pierwszym tygodniu października zostały nam jeszcze finały Speedway of Nations, które odbywają się w Toruniu. W piątek finał rozgrywek będzie miała młodzież, a dzień później pojadą seniorzy.

Tak po spotkaniu wypowiedzieli się Antek Kawczyński oraz Robert Lambert:

To spotkanie dla mnie było trudne, ale te sześć punktów były bardzo cenne dla ekipy. Walczyłem na torze ciężej, niż wskazują na to punkty. Wkurzyłem paru przeciwników na torze, a to było ważne, by wykonać parę sztuczek psychologicznych na przeciwniku. Zrobiliśmy to i udało nam się wygrać.

Wyniki meczu:

Orlen Oil Motor Lublin – 52 (88)
9. Dominik Kubera – 4+1 (3,1*,w,0)
10. Fredrik Lindgren – 8+1 (2*,2,2,1,1)
11. Jack Holder – 8+1 (w,1,3,3,1*)
12. Mateusz Cierniak – 9 (0,3,1,3,2)
13. Bartosz Zmarzlik – 12+1 (2,1*,3,3,3)
14. Wiktor Przyjemski – 6 (3,3,0)
15. Bartosz Bańbor – 5+1 (2*,2,1)
16. Bartosz Jaworski – NS
Menadżer: Maciej Kuciapa

PRES Grupa Deweloperska Toruń – 38 (92)
1. Patryk Dudek – 12+2 (2,3,1*,3,1*,2)
2. Robert Lambert – 6 (3,0,1,2,0)
3. Jan Kvěch – 1 (1,-,-,-)
4. Mikkel Michelsen – 10 (1,2,2,2,0,3)
5. Emil Sajfutdinow – 8 (1,0,3,2,2,0)
6. Antoni Kawczyński – 1 (1,0,0,0)
7. Mikołaj Duchiński – 0 (0,0,-)
8. Krzysztof Lewandowski – NS
Menadżer: Piotr Baron

Bieg po biegu:
1. (68,06) Kubera, Dudek, Kvěch, Holder (w) – 3:3 – (3:3)
2. (68,29) Przyjemski, Bańbor, Kawczyński, Duchiński – 5:1 – (8:4)
3. (67,70) Lambert, Zmarzlik, Sajfutdinow, Cierniak – 2:4 – (10:8)
4. (68,29) Przyjemski, Lindgren, Michelsen, Kawczyński – 5:1 – (15:9)
5. (68,37) Cierniak, Michelsen, Holder, Sajfutdinow – 4:2 – (19:11)
6. (68,30) Dudek, Bańbor, Zmarzlik, Lambert – 3:3 – (22:14)
7. (68,07) Sajfutdinow, Lindgren, Kubera, Duchiński – 3:3 – (25:17)
8. (68,32) Zmarzlik, Michelsen, Dudek, Przyjemski – 3:3 – (28:20)
9. (68,20) Dudek, Lindgren, Lambert, Kubera (w) – 2:4 – (30:24)
10. (68,58) Holder, Sajfutdinow, Cierniak, Kawczyński – 4:2 – (34:26)
11. (68,50) Cierniak, Michelsen, Dudek, Kubera – 3:3 – (37:29)
12. (68,37) Holder, Lambert, Bańbor, Kawczyński – 4:2 – (41:31)
13. (68,49) Zmarzlik, Sajfutdinow, Lindgren, Michelsen – 4:2 – (45:33)
14. (68,74) Michelsen, Cierniak, Holder, Lambert – 3:3 – (48:36)
15. (68,51) Zmarzlik, Dudek, Lindgren, Sajfutdinow – 4:2 – (52:38)

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Junior meczu: Wiktor Przyjemski
NCD: 67,70 sek. – Robert Lambert w biegu 3.
Zestaw startowy: I

[Fot.: Radosław Ruta]