Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Lider pokonany na Motoarenie!

Tydzień po blamażu w Lublinie przyszedł czas na rewanż. W niedzielę 8 czerwca do Torunia przyjechał niepokonany lider tabeli – Motor Lublin. Anioły nie były na straconej pozycji przed tym meczem, bowiem w zeszłym sezonie, oba domowe mecze Torunianie wygrali.

Po mizernym występie w Lublinie ponownie odsunięto od składu Krzysztofa Lewandowskiego. Na jego miejsce wskoczył szesnastoletni Mikołaj Duchiński. W pierwszym spotkaniu obu drużyn Koziołki wygrały 55:35. Dlatego tylko najwięksi optymiści wierzyli w wygraną w dwumeczu. Za to każdy spodziewał się emocjonującego pojedynku.

Zobacz też: Miał być hit, wyszedł kit

O tym, że żużlowcy będą walczyć o każdy centymetr toru, dowiedzieliśmy się w biegu 2. Duchiński, walcząc o jeden punkt zapikował Bańborowi pod łokieć i Bańbor się przewrócił. Wykluczono Bańbora, ponieważ nie było kontaktu między zawodnikami. Pierwsza seria pokazała, że pomimo bliskiego wyniku, to gospodarze mieli lepsze przełożenia na start i potrafili uciekać gościom spod taśmy. Wynik mógłby być lepszy dla gospodarzy, ale goście potrafili wyprzedzać na dystansie i wykorzystywać błędy rywali.

W biegu 7. naprzeciwko siebie stanęła najlepsza para ligi oraz najlepszy zawodnik ligi. Dudek i Lambert mieli za zadanie powstrzymać zawsze groźnego Zmarzlika. Początek był świetny, gospodarze wygrali start, a potem blokowali skutecznie Zmarzlika. Tylko na moment. Bartek pokazał, dlaczego jest on pięciokrotnym mistrzem świata i udało mu się wyprzedzić Lamberta.

Po 7 biegach PRES Toruń posiadał 6 punktów przewagi. Dlatego w biegu 8. posłano zamiast Cierniaka Zmarzlika z rezerwy taktycznej. Na starcie Emil odskoczył i uciekał przed Lubelskimi harpaganami, ale Zmarzlik się dostroił i gonił Sajfutdinowa. Emilowi jeszcze udało się opóźnić wyrok, unikając jego ataków, ale Zmarzlik go i tak wyprzedził.

[Fot.: Radosław Ruta]

Przyszedł czas na bieg 9. w którym miały się spotkać najlepsze pary obu drużyn. Dudek tak jak przy pozostałych dwóch okazjach uciekł ze startu i pomknął po trzy punkty. Za to 3 zawodnicy z tyłu pokazali nam, na czym polega prawdziwy speedway. Lambert i Lindgren mijali się co łuk, wywozili się w płot, pikowali sobie w krawężnik. Chciałoby się, żeby ten bieg miał 5 i 6 okrążeń, ale skoczył się po czterech i to Brytyjczyk był trzeci.

Po 10 biegach Anioły prowadziły znowu 6 punktami, dlatego Maciej Kuciapa ponownie posłał za Cierniaka rezerwę taktyczną. Tym razem posłano Kuberę. Na nieszczęście dla Koziołków, nie wyszła ona kompletnie i gospodarze wygrali 5:1. W następnym biegu również posłano z rezerwy taktycznej zawodnika. Teraz Bańbora zastąpił Przyjemski. Była to bardzo dobra zmiana, bo goście wygrali podwójnie swój bieg i wrócili na 6 punktów.

Przyszła pora na bieg 13. w którym spotkali się medaliści mistrzostw świata oraz (prawdopodobnie) przyszły zdobywca medalu. Start wygrał Lambert, za nim Sajfutdinow oraz Zmarzlik walczyli o drugą pozycję. Emil parę razy próbował wyprzedzić Bartosza, ale ten się nie dawał. W końcu Emil zaryzykował i zapikował pod łokieć kapitana Lublinian i ten się przewrócił. Sędzia długo się zastanawiał i zdecydował się wykluczyć z powtórki Sajfutdinowa. W powtórce wygrał Zmarzlik, a za nim Lambert. Strata gości zmniejszyła się do 4 punktów przed biegami nominowanymi.

W pierwszym z nich ponownie najlepszy ze startu był Lambert. Do niego dołączył Michelsen, ale ponownie wynosił się za szeroko i spadł na ostatnią pozycję. Duńczyk jeszcze dał radę wyprzedzić Przyjemskiego i zapewnił tym wygraną Torunia nad Motorem Lublin. Po biegu ogłoszono jeszcze, że Mikkel Michelsen przedłuża swój kontrakt na kolejne 2 lata w Toruniu.

[Fot.: Radosław Ruta]

W ostatnim biegu po raz trzeci spotkali się pod taśmą Emil Sajfutdinow i Bartosz Zmarzlik. Zmarzlik wygrał start, ale Emil się napędził i nożycami wyprzedził Zmarzlika. Zmarzlik nie dał za wygraną i również nożycami wyprzedził Sajfutdinowa. Zmarzlik chyba w końcu znalazł ustawienia na toruński tor. Tym samym po 15 biegach na tablicy był wynik 48:42 dla gospodarzy. W dwumeczu wynik był 83:97 dla Lublina, więc to Koziołki mogą dopisać sobie punkt bonusowy za to spotkanie.

Podsumowując: dla obiektywnych kibiców, było to piękne spotkanie. W którym było wiele pięknych akcji oraz mijanek. Jeśli chodzi o poszczególnych zawodników. To na pewno wyniki Dudka, Lamberta i Sajfutdinowa cieszą. U Michelsena jest jednak ten lekki niedosyt, ponieważ potracił on parę punktów przez głupie błędy (co sam przyznał w późniejszych wywiadach).

Kvěch co prawda zdobył tylko 3+1, jednak prezentował się on lepiej na torze, niż pokazują to wyniki (poza ostatnim biegiem). Juniorzy zrobili minimum, ale nie można ich za to karcić, bo z tak mocnym rywalem każdy nadprogramowy punkt jest ważny.

Następny mecz PRES Grupy Deweloperskiej Toruń będzie dopiero 22 czerwca. Będą to derby kujawsko-pomorskie w Grudziądzu. W pierwszym meczu tych drużyn Anioły wygrały 52:38. Przed tym jeszcze dwie rundy SGP w Manchesterze 13-14 czerwca oraz 1. runda IMP w Toruniu 19 czerwca.
Bilety na 1. rundę IMP są jeszcze dostępne tutaj.

Tak z naszym reporterem rozmawiał Jacek Ziółkowski – menadżer klubu z Lublina:

Tak na pytanie o tym czy decyzja o przedłużeniu kontraktu była łatwa odpowiedział Mikkel Michelsen:

Tłumaczenie rozmowy: – Tak, była ta łatwa decyzja, byłem dobrze przywitany w Toruniu. Kibice z Lublina nie byli z tego zadowoleni, rzucali we mnie pieniędzmi po meczu. Myślę, że to nie jest miłe, jeździłem dla nich przez tyle lat i zawsze kochałem Lublin oraz ich kibiców.

Wyniki meczu:

PRES Grupa Deweloperska Toruń 48 pkt (83 pkt)
9. Patryk Dudek – 13+1 (3,3,3,3,1*)
10. Robert Lambert – 10 (3,1,1,2,3)
11. Jan Kvěch – 3+1 (1,1,1*,0)
12. Mikkel Michelsen – 8+1 (0,3,2,2*,1)
13. Emil Sajfutdinow – 10 (3,3,2,w,2)
14. Mikołaj Duchiński – 1 (1,0,0)
15. Antoni Kawczyński – 3 (2,0,1)
16. Krzysztof Lewandowski – NS
Menadżer: Piotr Baron

Orlen Oil Motor Lublin 42 pkt (97 pkt)
1. Jack Holder – 7+1 (2,1*,2,0,2)
2. Fredrik Lindgren – 7 (2,2,0,3,0)
3. Dominik Kubera – 5 (0,2,1,1,1)
4. Mateusz Cierniak – 1+1 (1*,0,-,-,-)
5. Bartosz Zmarzlik – 15+1 (1*,2,3,3,3,3)
6. Wiktor Przyjemski – 7+1 (3,2,0,2*,0)
7. Bartosz Bańbor – 0 (w,0,-)
8. Bartosz Jaworski – NS
Menadżer: Maciej Kuciapa

Bieg po biegu:

  1. (59,95) Dudek, Holder, Kvěch, Kubera – 4:2 – (4:2)
  2. (59,74) Przyjemski, Kawczyński, Duchiński, Bańbor (w) – 3:3 – (7:5)
  3. (59,59) Sajfutdinow, Lindgren, Zmarzlik, Michelsen – 3:3 – (10:8)
  4. (59,57) Lambert, Przyjemski, Cierniak, Duchiński – 3:3 – (13:11) – (48:66)
  5. (60,47) Michelsen, Kubera, Kvěch, Cierniak – 4:2 – (17:13)
  6. (60,10) Sajfutdinow, Lindgren, Holder, Kawczyński – 3:3 – (20:16)
  7. (59,33) Dudek, Zmarzlik, Lambert, Bańbor – 4:2 – (24:18) – (59:73)
  8. (60,04) Zmarzlik, Sajfutdinow, Kubera, Duchiński – 2:4 – (26:22)
  9. (60,22) Dudek, Holder, Lambert, Lindgren – 4:2 – (30:24)
  10. (60,12) Zmarzlik, Michelsen, Kvěch, Przyjemski – 3:3 – (33:27) – (68:82)
  11. (59,95) Dudek, Michelsen, Kubera, Holder – 5:1 – (38:28)
  12. (61,08) Lindgren, Przyjemski, Kawczyński, Kvěch – 1:5 – (39:33)
  13. (60,64) Zmarzlik, Lambert, Kubera, Sajfutdinow (w) – 2:4 – (41:37) – (76:92)
  14. (60,73) Lambert, Holder, Michelsen, Przyjemski – 4:2 – (45:39)
  15. (60,79) Zmarzlik, Sajfutdinow, Dudek, Lindgren – 3:3 – (48:42) – (83:97)

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Paweł Stangret
Junior meczu: Wiktor Przyjemski
NCD: 59,33 sek. – Patryk Dudek w biegu 7.
Zestaw startowy: II 

[Fot.: Radosław Ruta]