Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Debiut na miarę najlepszych? Tom Odell prezentuje „Long Way Down”

Objawienie brytyjskiej sceny muzycznej – tak w dużym skrócie można opisać debiut Toma Odella. Twórca niezwykle dojrzały – a ma dopiero 21 lat (!) – i wyjątkowo świadomy tego, co chce zaprezentować słuchaczom. Muzycznie obecny od 2012 roku, kiedy to światło dzienne ujrzała jego EPka „Songs From Another Love”. Już tylko za to dzieło otrzymał nominację i nagrodę BRIT Awards 2013 w kategorii Critics’ Choice Award. Przez krytyków typowany jest do kolejnych nagród i wcale nie zdziwiłabym się, gdyby to pierwszy długogrający album okazał się dla niego przełomem. I tak z końcem czerwca 2013 roku pojawił się „Long Way Down”.

Artyście należy oddać jedno – potrafi komponować doskonałe piosenki. Nie trzeba daleko szukać – na „Songs From Another Love” znalazł się kawałek, który w pełni obrazuje możliwości Toma. „Another Love” to utwór tak dobry, że po jego wysłuchaniu ciężko jest wyrzucić go z pamięci (osobiście non stop powtarzam go po każdym przesłuchaniu). Numer znalazł się również na „Long Way Down” i trzeba przyznać, że trochę zdominował resztę kompozycji, co nie oznacza, że nie znajdziemy na tym krążku innych dobrych utworów.

Płyta zawiera 10 piosenek (w wersji deluxe jest ich o 5 więcej). Każda z nich to pokaz możliwości wokalnych artysty – warto dodać również, że Tom gra na fortepianie, co nierzadko wykorzystuje się w jego teledyskach. Odell to także świetny tekściarz – jego teksty są emocjonalne i zwyczajnie traktują „o czymś”. Jeśli przywiązujecie wagę do przekazu zawartego w utworach, to artysta tylko pod tym względem powinien Wam przypaść do gustu.

 Artyście należy oddać jedno – potrafi komponować doskonałe piosenki.

Uwagę zwraca przede wszystkim „Another Love”, ale nie brak innych kompozycji, które przykują na dłużej uwagę słuchacza. „Hold Me” (notabene wytypowany na singiel) to kawałek niezwykle urokliwy i dynamiczny. W podobnym tonie utrzymane są „Grow Old With Me”, „Till I Lost” czy „Sirens”. Nieco wolniejsze, balladowe wręcz wykonania znajdziecie słuchając „Sense”, „Supposed To Be” i „Long Way Down”. Cała płyta jest świetnie skomponowana – od razu zorientujecie się, że Odell bardzo dobrze poradził sobie ze stworzeniem debiutanckiego materiału – nie da się na nim wyczuć ani nuty fałszu czy efekciarstwa.

„Long Way Down” to przykład na to, że w muzyce dzieje się dobrze – młodzi twórcy spełniają się nie tylko jako wokaliści, ale również kompozytorzy i tekściarze. Tom Odell to niezwykle utalentowany artysta, jego debiutancki album jest fantastycznie zrealizowany i jestem pewna, że spodoba się każdemu, kto ceni sobie dobry przekaz i melodie, mądre teksty oraz genialny głos Odella. Pozycja obowiązkowa!

 

 

 

Zdjęcie: materiały prasowe